poniedziałek, 7 listopada 2011

Rozdział 21

Wyskoczyłam z auta jak poparznoa, i podbiegłam pędem do drzwi domku letniskowego, w którym Amy i Chad spędzają wakacje.
Zaczęłam bezwładnie łomotać w drzwi.
Nikt nie otwierał.
Nagle poczułam, na ramieniu czyjąś dłoń, i odwruciłam się.
-ja ciągle mam klucze...-powiedział chad.
Uśmiechnął się do mnie, i lekko odsunął mnie na bok.
Otworzył drzwi, i wszedł do środka.
Było pusto.
Chad wszedł do góry po schodach, i skręcił w prawo.
Stanął przed białymi drzwiami, takimi zwykłymi.
-jest tu.-powiedział stanowczo, i otworzył je.
Pokój był zwyczajny, pomalowany na biało, w rogu stało łóżko, i szafka.
Na przeciwko stały szafa i komody.
Spojrzałam przed siebie.
W oknie stała Amy, trzymała w rękach dziecko, i patrzyła nie widzącym wzrokiem, w okno, tak, jakby chciała dostrzec wyrokiem za choryzont.
Chciałam podbiec do niej, i zacząć wykrzykiwać co o niej myślę, ale Chad mnie powstrzymał.
Wyszłam z pokoju, w którym został tylko on, moja siostra, i syn.
Oparłam się o ścianę, powoli zsówając się po niej na podłogę.
Z moich oczu zaczęły spływać pojedyncze krople.
Justin usiadł koło mnie.
Nie patrzyłam na niego, ale czułam, jak również jego łzy ściekają po mojej duszy.
Ostatnio, czułam się tak gdy miałam sześć lat, gdy dowiedziałam się, że umarł dziadek.
-wszystko będzie dobrze Sally... Chad z nią porozmawia.
-Czemu ty jej ciągle bronisz?-spytałam przez łzy
-ja jej nie bronię, tylko...- nie miał odpowiedzi.
to Chad zazwyczaj był mistrzem ciętej riposty.
po chwili drzwi się otworzyły, i wyszedł Chad, trzymając na rękach Jacoba.
odrazu chwyciłam moje maleństwo w ramiona, i mocno przycisnęłam.
Justin też przyłączył się do tych czułości.
przez następne kilka dni było dobrze, tylko jedno mnie niepokoiło.
Gdzie jest moja siostra...?
*********************
już niedługo następny rozdział, morze uda mi się dodać go jeszcze dzisiaj, ale nie obiecuję.
proszę o szczere komentarze.
kicia

1 komentarz:

  1. dobre :) na serio ta końcówka udana. nie mam pojęcia co z Amy, ciekawe. tylko jak zwykle króciuuuutko :(
    our-mystery-our-secret.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń